Metody oswajania stresu
Jeżeli nie możesz czegoś wyeliminować, postaraj się przynajmniej niepożądany stan zminimalizować, czyli inaczej mówiąc, próbuj ograniczyć skutki! Właśnie tak należy postąpić w starciu ze stresem, aby zredukować jego szkodliwe działanie. Pierwszym sukcesem jest uświadomienie sobie jego istnienia i zidentyfikowanie tego stanu psychofizycznego naszego organizmu. Jest wiele źródeł stresu ale na szczęście jest również wiele sprawdzonych metod radzenia sobie z nim. Jak więc należy postępować? Oczywiście tak, aby najprościej rzecz ujmując, wyjść obronną ręką z opresji i wygrać batalię na linii ja - i mój stres.
Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie swoich własnych niepokojów. Czasem nieźle jest spisać, wszystkie takie indywidualne dla każdego reakcje. Uświadomić sobie, co jest ich przyczyną? Stąd już łatwa droga do zaobserwowania jak moje ciało reaguje na stres? Czy robię się ospały, czy też jestem cały rozdygotany aż do najdrobniejszej wewnętrznej cząsteczki? A może, boli mnie żołądek lub reaguję nadmierną agresją? Nikt z nas, nie jest w stanie, uniknąć zetknięcia się ze stresem . Wszyscy jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu narażeni na jego działanie. Ale wiedząc co nas tak naprawdę stresuje - możemy próbować unikać określonych stresogennych sytuacji, przez ich eliminację lub przynajmniej redukcję intensywności doznań. Kompletna eliminacja jest niemożliwa ale spróbujmy zredukować intensywność własnych, emocjonalnych reakcji na stres.
Niezwykle pomocna w walce ze stresem jest umiejętność popatrzenia na problem z dystansem. Czasem, wystarczy chwilowe zatrzymanie myśli i zaczerpnięcie kilku głębokich oddechów – by za moment, jeszcze raz ocenić skalę problemu lub niesprawiedliwego w naszym mniemaniu ataku. Niejednokrotnie, ten moment relaksacji pozwala spojrzeć na dany problem z dystansu. Jeżeli można odłożyć sprawę i ponownie do niej powrócić kiedy już ochłoniemy lub zaczerpniemy pomocy życzliwej osoby, widzimy zaistniałą sytuację w innym świetle i niekoniecznie, tak samo beznadziejnie. Na pewno, lekiem pomocnym w tych wszystkich zmaganiach jest życzliwość i naturalne poczucie humoru. Ludzie pogodni, radośni, łatwiej sobie radzą w różnych trudnych sytuacjach życiowych. Być może dlatego, że nie tragizują i zachowują ufność w pomoc innych osób. Dzięki temu stres jest tym zjawiskiem, z którym mogą sobie poradzić – nie paraliżuje ich świadomości i nie obezwładnia.
Bądźmy dobrzy sami dla siebie bez względu na okoliczności. Nauczmy się myśleć pozytywnie i nie stawiajmy sobie nierealnych wymagań. Czasem, zdarzają się smutki i frustracje, nie da się ich zupełnie wyeliminować. Życie człowieka to prawdziwa sinusoida, nie zawsze można się utrzymać się na wierzchołku powodzenia. Głównie chodzi o to, żeby nauczyć się zsuwać a nawet spadać, minimalizując jak najskuteczniej skutki upadku..
Autor: Grażyna Przybysz